Geneza Legii Akademickiej

Historia powstania i działalności 36. Pułku Piechoty Legii Akademickiej łączy się nieodzownie z dziejami odrodzenia Państwa Polskiego i wzorowej aktywności wojskowo-społecznej w niełatwych warunkach dwudziestolecia międzywojennego. Formacja skupiała w swoich szeregach kwiat młodzieży polskiej, studiujący w 1918 roku na wszystkich warszawskich uczelniach wyższych – Uniwersytecie Warszawskim, Politechnice Warszawskiej, Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i Wyższej Szkole Handlowej. Dobrze zorganizowany i skłonny do poświęceń studencki pułk piechoty poprzez wysokie zdolności bojowe, społeczną działalność pokojową, a ostatecznie tragiczny koniec we wrześniu 1939 roku stał się synonimem akademickiego przywiązania do ojczyzny, który w powojennej historii Polski wspominany był kilkukrotnie, głównie po 1989 roku.

W trakcie pierwszej wojny światowej europejskie mocarstwa Austro-Węgier i Niemiec starały się za wszelką cenę pozyskiwać nowych rekrutów do stale topniejących armii, co w konsekwencji przyniosło na ziemiach polskich powołanie, aktem 5 listopada 1916 roku, tymczasowego Królestwa Polskiego na czele z Radą Regencyjną. Dwa lata wcześniej Józef Piłsudski objął dowództwo nad Polską Organizacją Wojskową, która w konspiracyjnych warunkach rozpoczęła przygotowania do odzyskania niepodległości. Październik 1918 roku i przegrana państw centralnych przyniosły ostateczne rozbicie struktur okupacyjnych, a członkowie POW wyszli z podziemi i rozpoczęli akcję rozbrajania żołnierzy niemieckich oraz przejmowali magazyny z bronią i zaopatrzeniem. W atmosferze ogólnonarodowego uniesienia i warszawskiej akcji pozbywania się niemieckiej administracji kierowanej przez Hansa von Beselera, 10 listopada 1918 roku do Warszawy przybył Józef Piłsudski, który ostatecznie przejął władzę w stolicy, a Polska odzyskała niepodległość. W strukturach Polskiej Organizacji Wojskowej działali czynnie przyszli studenci warszawskich uczelni, którzy w tym samym czasie wstępowali w szeregi nowo powołanej Legii Akademickiej.

Utworzenie formacji miało swój początek w spontanicznym wystąpieniu paramilitarny. Tuż przed odzyskaniem niepodległości, w dniach 1-2 listopada 1918 roku we Lwowie odbył się Zjazd Akademickiej Młodzieży Niepodległościowej, na którym pojawili się również reprezentacja warszawskich studentów. W tym samym czasie na ulicach Lwowa doszło do zamieszek i walk ulicznych między ludnością polską i ukraińską. Przedstawiciele Zjazdu podjęli decyzję o wszczęciu walki o Lwów, która trwała do 23 listopada. Sekcja warszawska reprezentowana była m. in. przez przyszłego historyka Stanisława Arnolda oraz Wacława Brunnera, który w kilka lat później został przewodniczącym Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego. Militarny zryw został entuzjastycznie przyjęty przez warszawskich studentów, którzy w ramach solidarności organizowali wiece na wszystkich uczelniach. Największa manifestacja odbyła się przed Pałacem Kazimierzowskim, skąd studenci udali się na plac Zamkowy. Wśród okrzyków i tumultu, przy udziale spontaniczne dołączającej ludności Warszawy, wyrażali oni poparcie dla rządu Ignacego Daszyńskiego. Bezpośrednią konsekwencją tych wydarzeń było odwołanie przez Uniwersytety wykładów i zajęć z zastrzeżeniem rychłego powrotu akademików w mury uczelni. W oficjalnym komunikacie przygotowanym przez senaty Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej czytamy:

„W przeświadczeniu, że młodzież akademicka wstępując do wojska, stać będzie na straży jedności narodowej i służyć obronie zagrożonych granic Polski, senaty Akademickie wyrażają zgodność uczuć swych z uczuciami młodzieży i postanawiają zawiesić wykłady i zajęcia”.

Powołano Akademicki Komitet Wykonawczy, który w porozumieniu z Wojskiem Polskim podjął decyzję o uformowaniu tzw. „Legii Akademickiej”. 10 listopada 1918 roku członkowie studenckiej formacji pod dowództwem porucznika Adama Koca witali Józefa Piłsudskiego powracającego z niemieckiej niewoli. Studenci od razu poddali się rozkazom Marszałka, który przyjmował młodzież z nieukrywaną radością. Legia zajmowała się w znacznym stopniu własnym szkoleniem wojskowym, pełniła służbę wartowniczą, organizowała transport i zaopatrzenie, a także dokonywała rozbrojeń niemieckich żołnierzy, co w większości przypadków odbyło się na drodze pokojowej. Jeszcze 11 listopada większość strategicznych punktów Warszawy zostało opanowanych przez warszawską młodzież studencką. Jak zanotował Kazimierz Sawicki, pierwszy formalny dowódca Legii Akademickiej:

„Na uczelni panował ruchu i chaos nieopisany. Tu mieściło się biuro werbunkowe, skąd zwerbowani studenci otrzymywali w pośpiechu broń i pod dowództwem wyławianym spośród nich oficerów, udawali się do miasta, by natychmiast rozpoczynać rozbrajani okupantów i przejmowanie gmachów, magazynów, urzędów i różnych obiektów państwowych. Młodzież akademicka garnęła się tłumnie do szeregów, z niecierpliwością oczekując rozkazów. Trzeba było ująć ten chaos w karby organizacyjne i rygor wojskowy”.

Niepodległościowy entuzjazm pomieszany z organizacyjnym chaosem był charakterystycznym elementem pierwszych dni wolności, który dla studentów przerodził się w inicjacyjne szkolenia na uniwersyteckim dziedzińcu. Rekrutom brak było doświadczenia i zdolności charakterystycznych dla wyszkolonych żołnierzy, natomiast Wojsko Polskie nie mogło dostarczyć do pułku odpowiedniej ilości wyposażenia. Studenci przepełnieni byli bezwzględnym entuzjazmem i oddaniem sprawie polskiej. Józef Piłsudski odwiedził studentów podczas pierwszych dni formacyjnych:

„Pamiętam w tych czasach zwiedziłem obecny 36 pułk (…), który miał tradycje specjalne, powstały z legionu akademickiego, to znaczy, że mnóstwo młodzieży inteligentnej, mnóstwo akademików w zapale wojennym dla służby, dla ojczyzny do tego pułku się zapisało. (…) Nie mieli chłopcy koców, nie mieli chłopcy ubrania wojskowego, broń co prawda się ściągało, ale w niewielkiej ilości. Nie mieli butów, ale za to chodzili w lakierkach, a więc w obuwiu bardzo eleganckim, ale mało nadającym się do służby wojskowej. Z lekkomyślnością młodzieńczą sądzili, że to nic nie szkodzi. Osobiście nie chciałem ich wyprowadzać z tego błędnego pojmowania, albowiem wolałem pozostawić ich w lakierkach, niż starać się ich zniechęcać i zaczynać im opisywać grozę ich położenia”.

Niezależnie od problemów aprowizacyjnych Legia Akademicka cieszyła się dużym zainteresowaniem. Pomimo licznych zgłoszeń Akademicka Komisja Kwalifikacyjna w latach 1918-1920 wydała ponad 1000 zwolnień rekrutacyjnych (w większości kobietom), które ostatecznie uniemożliwiały służbę wojskową. Następnie sprawy formalne związane z włączeniem jednostki do struktur Wojska Polskiego postąpiło bardzo szybko. 3 grudnia 1918 r. Legię Akademicką przekształcono w 36. pułk piechoty, 13 grudnia na Placu Saskim żołnierze złożyli przysięgę wojskową. Dowódcą pułku został doświadczony oficer I Brygady Legionów major Zygmunt Bobrowski. Pod koniec 1918 roku pułk liczył 1200 żołnierzy z czego aż 800 było studentami warszawskich uczelni. Formacja stacjonowała w koszarach na ul. Nowowiejskiej, a następnie przeniesiona została do koszar przy ul. 11 listopada. Jak wskazywał w 1930 roku historyk Stefan Pomarański członkowie Legii doceniani byli w stolicy w sposób szczególny.

„Strzelec inteligent, który w tak krótkim czasie zdołał sobie przyswoić reguły swego nowego zawodu, okazał się pięknym typem pełnego zapału żołnierza, oczekującego z niecierpliwością rozkazu do wymarszu w pole. Nic dziwnego, że Legia Akademicka stała się ulubionym pułkiem stolicy, która słusznie widziała w niej swą chlubę, kwiat całego wojska”.